Dziennikarska ciekawostka muzyczna

W pracy dziennikarza ważna jest chęć poznania nowych informacji i ich przekazywania. Bardzo często dzięki ingerencji osób pracujących w tej branży dowiadujemy się wielu ciekawostek, które zapadają w pamięć. Mogą one dotyczyć różnorodnej tematyki, a w szczególności tematyki muzycznej.

Muzyka jest częścią życia każdego człowieka. Dzięki niej doznajemy wielorakich informacji przekazywanych przez wokalistów. To w niej wyrażane są ich emocje, pragnienia, tragedie.

Bardzo często powstałe teksty są oparte na miłych, bądź też tragicznych doświadczeniach życiowych. Jednym z wybitnych artystów, o ciekawej historii i twórczości jest Eric Clapton.

Życie brytyjskiego muzyka – Erica Claptona było pełne zawirowań, problemów i niespodziewanych obrotów zdarzeń. Jedno z nich zamieścił w słowach piosenki „Tears in Heaven”.

Dziewiętnastego marca 1991 roku, artysta udał się ze swoim synem Conorem do cyrku, na Long Island. Jak mówi Clapton: „pierwszy raz sam go gdzieś zabrałem”. Spędzony czas ze swoim synem, uświadomił artyście co to znaczy być ojcem i mieć dziecko. Niestety był to pierwszy i ostatni raz…

Następnego dnia, o godzinie 11 rano, Clapton dostał telefon od matki Conora (artysta bowiem był po rozwodzie). Ta krzycząc historycznie powiedziała „Conor nie żyje”.

Dziecko wypadło z okna z pięćdziesiątego trzeciego piętra.

Pierwsze miesiące po śmierci dziecka, były dla Claptona jak koszmar na jawie. Pisanie piosenek było lekiem dla artysty, które trzymały go przy życiu. Utwory Claptona w tym trudnym okresie, początkowo nie miały być przedstawione dla szerokiej publiczności.

To właśnie „Tears in Heaven” było najbardziej przejmującym utworem z nowych nagrań.

Piosenka powstała poprzez postawienie pytania, które artysta zadawał sobie od śmierci dziecka: „Czy naprawdę znów się spotkamy?”. Koniec końców utwór ukazał się na singlu i stał się jedynym całkowicie samodzielnie napisanym tekstem przez Claptona.

Piosenka w 1991 roku znalazła się na płycie ze ścieżką dźwiękową do filmu Rush, następnie zdobyła trzy Nagrody Grammy w 1993 roku.

Ważne i ciekawe jest to, że każde dzieło artysty pozostaje na zawsze, można powiedzieć, iż jest nieśmiertelne. Dotyczy to po części, także dziennikarzy, którzy pisząc książki, montując filmy przyczyniają się do stworzenia czegoś co może być pozostawione dla przyszłych pokoleń. Warto się zastanowić i zadać sobie pytanie, czy chciałabyś/chciałbyś mieć poczucie, iż zostawiłeś po sobie jakiś twórczy element.

Autorka: Matylda Firek – studentka dziennikarstwa. Uwielbia kontakt z ludźmi. Jest kreatywna, lubi robić zdjęcia i podróżować. Interesuje ją sport, a w szczególności tenis. Chciałaby w przyszłości dubbingować bajki. Jej śmiech słychać z kilometra. W Nagrodzie Młodych Dziennikarzy w dziale video i biurze prasowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *