Dziennikarstwo śledcze – polowanie na oszustów…

Oszustwa podatkowe, zbrodnie, handel nielegalnymi rzeczami, ofiary, poszkodowani, śledztwa, media, sprawiedliwość… Dziennikarstwo śledcze jest jednym z najbardziej wymagających  rodzajów pracy w mediach. Dziennikarz bowiem na własną rękę staje się swego rodzaju detektywem, a sprawy, które ma do rozwiązania, są niczym film akcji, pełne niewiadomych i wielu zwrotów akcji. Nigdy nie jest oczywiste, co jest prawdą, a co kłamstwem. Jedno jest pewne, każdy może kłamać, a w dziennikarzu śledczym nadzieja, by odnaleźć prawdę.

Jak więc „dojść” do prawdy? Zacznijmy, od początku…

Dziennikarstwo śledcze według szerokiej świadomości to po prostu dziennikarstwo charakteryzujące się ujawnieniem istotnych informacji w danej sprawie, dla opinii publicznej. Informacje te najczęściej są bardzo trudne do rozwikłania, niedostępne dla wielu badaczy, a dojście do prawdy może okazać się wręcz niebezpieczne, w niektórych sytuacjach. Dziennikarz opisuje i wyjaśnia dane sprawy, które w wielu przypadkach powinny być rozwikłane przez organy do tego celu powołane, jak na przykład policja.

Takie dochodzenie dziennikarskie zwykle rozpoczyna się od bardzo rozbudowanej w szczegóły analizy informacji, dokumentów, zdjęć z danej sprawy. Do tego trzeba dodać stawianie hipotez, analizę i szukanie nowych źródeł informacji. Jednym słowem zadanie dziennikarza to przeszukanie wszystkich faktów, możliwości i zadanie nawet tych „niewygodnych” pytań, których celem jest odnalezienie prawdy i wyrobienie swego odrębnego zdania w badanej sprawie.

Oczywiście jest to bardzo żmudne zadanie, a czasem rozwikłanie takiej zagadki zajmuje miesiące, nawet lata. W niektórych przypadkach jest wręcz niemożliwe do rozwiązania.

Jednak co to ma wspólnego z „polowaniem na oszustów”?

Otóż w dobie szybko rozwijających się technologii, powstawaniu przeróżnych aplikacji i chęci do odnalezienia bratniej duszy, przyjaciela, miłości pojawiają się także osoby, które znalazły sposób na zarabianie pieniędzy, poprzez oszukiwanie innych. A to wszystko odbywa się nigdzie indziej jak właśnie w Internecie.

Przykład takiej sytuacji ukazuje film „The Tinder Swindler”, czyli po prostu „Oszust z Tindera”. Ekranizacja powstała w 2022 roku i jest dostępna na platformie Netflix. Aplikacja popularna w wielu krajach znana jest z możliwości znalezienia miłości i daje również szansę poznawania ciekawych osób. Jednakże nie brakuje tam również oszustów. 

Jak można dowiedzieć się z doświadczenia wielu osób, współcześnie bardzo ciężko jest znaleźć prawdziwą miłość. Często potrzeba szczęścia i jak mówi porzekadło trzeba „znaleźć się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie”. Jednak, jeśli los daje nam szansę na poznanie przystojnego, zabawnego, szarmanckiego, a przy tym wszystkim jeszcze bajecznie bogatego mężczyznę, jest to niemalże wygrana na loterii.

Słowa „nie oceniaj książki po okładce” nie wychodzą z mody. Boleśnie przekonały się o tym ofiary sławnego „Oszusta z Tindera”. Kim więc jest ten tajemniczy mężczyzna? Bardzo dobre pytanie. To, co sam o sobie pisze to biznesmen i potentat diamentów, wywodzący się z bogatej rodziny, posiadający firmę z historią, a do tego jest bardzo dobrze obeznany w obszarze kamieni szlachetnych i wartościowych kruszców.

Jednak to, czego dowiedziały się później oszukane kobiety, mijało się z jego wersją prawdy. Był to uwodziciel, który okazał się oszustem i wyłudził od nich miliony dolarów. Mimo to trzeba przyznać, że jest szalenie inteligentny, oczytany i elokwentny, a do tego dobrze przygotowany do wykreowanej przez siebie samego tożsamości.

W dokumencie „Oszust z Tindera”  przede wszystkim ukazane są ofiary, ich wypowiedzi oraz działanie owego oszusta. Dziennikarstwo śledcze pojawia się, jednak nie jest głównym wątkiem tego filmu. Ukazane są jednak kulisy pracy dziennikarzy nad rozwikłaniem tej trudnej sprawy i przeprowadzenia prowokacji.

Śledztwo nad tą sprawą obejmowało wiele danych, w tym wiadomości tekstowych, rozmów telefonicznych, umów bankowych, nagrań wideo. Tak pokaźny zbiór był ze względu na fakt, że oszust ten działał w kilku krajach, namawiając kobiety. Dotarcie do poszkodowanych osób odbywało się za sprawą mediów społecznościowych. Pokazano również , że dziennikarze podróżowali po kilku krajach, aby osobiście porozmawiać z osobami zamieszanymi w tę sprawę i wyjaśnić autentyczność zeznań kobiet. Norwescy dziennikarze zwrócili się o pomoc do ludzi mediów z innych krajów, przede wszystkim z Izraela, czyli miejsca z którego pochodzi szwindler. Dzięki tej pomocy bariera językowa i kulturowa oraz wyszukanie miejsc oraz rodzin, nie była wielką przeszkodą. Sprawa ta była międzynarodowa, ponieważ obejmowała kraje takie jak: Wielka Brytania, Szwecja, Holandia, Norwegia i Finlandia.  „The Tinder Swindler” pokazał także wiele żmudnych godzin analiz konwersacji pomiędzy bohaterami, a ofiarami tych oszustw.

Tym, co moim zdaniem można wynieść jako wskazówkę w pracy dziennikarza śledczego na podstawie filmu pt.: „Oszust z Tindera”, jest fakt, że dobra analiza i ograniczone zaufanie do ludzi może bardzo pomóc w odnalezieniu prawdy i odpowiedzi. Pozwala to na spojrzenie z dystansem na sprawę jako obserwator, co nie zaćmi prawdziwego obrazu sytuacji. 

Na sam koniec serdecznie zachęcam do obejrzenia „The Tinder Swindler” i „wyrobienia” sobie własnego zdania na ten temat. Można także debatować nad naiwnością oszukanych kobiet, które uległy biznesmenowi z ekskluzywnym życiem … na kredyt. Ale bez nerwów, jak mawiają „miłość jest ślepa, a małżeństwo przywraca jej wzrok”.

Autorka: Aleksandra Gajowiec – jest studentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, współpracuje z biurem prasowym Nagrody Młodych Dziennikarzy, a jej pasją jest fotografia, projektowanie graficzne i Formuła 1.

Źródła:

Platforma Netflix, film pt.: „The Tinder Swindler – Oszust z Tindera”.

https://pk.gov.pl/wp-content/uploads/2013/12/38c0a4b07c1c946c62e5e1c243ee3a61.pdf

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dziennikarstwo_śledcze

https://www.filmweb.pl/film/Oszust+z+Tindera-2022-10006727

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *