Reporter to dziennikarz, którego zadaniem jest śledzenie aktualnych wydarzeń, zbieranie faktów, analizowanie usłyszanych informacji, a następnie ich obiektywny opis. Nierzadko osoby wykonujące ten zawód zdają relację ,,na żywo’’ lub piszą reportaż o wstrząsających wydarzeniach, takich, jak np.: zabójstwa, gwałty, śmiertelne wypadki samochodowe, ataki terrorystyczne…
Co to jest PTSD i jakie są jego symptomy?
Bycie świadkiem lub ofiarą traumatycznego wydarzenia, może prowadzić do powstania PTSD z ang. Posttraumatic Stress Disorder , czyli zespołu stresu pourazowego.
Kilka objawów PTSD:
- ciągłe odtwarzanie w pamięci obrazów ze zdarzenia, powtarzanie tego samego,
- koszmary lub bezsenność,
- nadmierna aktywność, w celu zajęcia myśli czymś innym,
- unikanie osób związanych z wydarzeniem,
- nadmierny stres, wahania nastroju, nieustanne poczucie napięcia, zdenerwowania, paniki czy lęku,
- bóle głowy, biegunka, nieregularne bicie serca,
- zbyt częste sięganie po alkohol, środki przeciwbólowe czy odurzające.
Dziennikarz, który rozmawia ze świadkami lub ofiarami tragicznego zdarzenia, jest narażony na powstanie u niego traumy wtórnej charakteryzującej się takimi samymi objawami jak w przypadku zespołu stresu pourazowego (PTSD). Nawet jeśli reporterzy nie są bezpośrednimi ofiarami zdarzenia, to do ich obowiązku należy jego obiektywne, prawdziwe i rzetelne zrelacjonowanie. Dlatego dziennikarze zagłębiają się w ludzkiej tragedii, słuchają ludzi, którzy doświadczyli przemocy, paraliżującego strachu, czy straty ukochanej osoby. Widzą panikę w oczach ich rozmówców, przeszywający ból, rozpacz. Reporterzy nie mierzą się więc ze swoimi ciężkimi przeżyciami, ale są świadkami innych ludzi, którzy to przeżyli, co wpływa też na nich samych. Przeprowadzone badania z zakresu neuronauki dowodzą, że kiedy rozmawiamy z osobą znajdującą się w sytuacji zagrożenia, również u nas ożywiają się obszary mózgu odpowiedzialne za przeżywanie niebezpiecznych sytuacji.
Problem dziennikarzy nie polega na tym, że odczuwają to samo, co ich rozmówca, lecz na kumulacji tych wszystkich emocji ze zdobytych relacji różnych uczestników zdarzenia. ,,Wywiady z ofiarami i ocalonymi, bycie świadkiem traumatycznych wydarzeń (nawet gdy sam dziennikarz jest bezpieczny i nic mu nie grozi) mogą prowadzić do wtórnej traumy, a jej symptomy potrafią trwać przez kilka miesięcy czy lat lub pojawiać się i znikać nieoczekiwanie, sprowokowane przez coś, co przypomina o tragicznym wydarzeniu. Ofiary gwałtu, zakładnicy, ofiary katastrof i weterani wojenni mówili o symptomach PTSD, które pojawiały się w okresie od roku do kilku lat po traumie. Podobnie działo się z dziennikarzami’’[1]. Ryzyko wystąpienia u nich traumy wtórnej rośnie wtedy, gdy ekspozycja na traumatyczne obrazy jest powtarzana lub kiedy reporter zna osoby dotknięte tragedią.
Jak reporter może poradzić sobie ze stresem?
Ważne jest, żeby dziennikarze byli świadomi tego, że specyfika ich pracy może prowadzić do różnych zaburzeń fizycznych i psychicznych. Powinni pamiętać by odpowiednio zareagować, kiedy pojawią się u nich symptomy traumy zastępczej lub odpowiednio się przygotować i psychicznie nastawić przed przeprowadzanymi wywiadami, rozmowami, czy uwiecznianiem zdarzeń za pomocą obiektywu. Dziennikarz nie może izolować się i wstydzić rozmowy o tym, co przeżywa. Jeśli zauważy u siebie niepokojące objawy, utrzymujące się przez dłuższy czas, powinien porozmawiać z osobą, której ufa lub skorzystać z pomocy psychologa.
Sposoby na radzenie sobie ze stresem:
- robienie sobie przerw podczas pracy,
- częste wychodzenie, głębokie oddychanie, czas na autorefleksję i pozwolenie sobie na płacz,
- przyjmowanie pomocy od rodziny i przyjaciół (rozmowa z nimi, spędzanie czasu),
- aktywność fizyczna lub wykorzystywanie wolnego czasu na rozwijanie swoich pasji
- dbanie o sen i odpoczynek,
- jedzenie produktów bogatych w białko oraz witaminy A, B i C,
- czytanie przyjemnej literatury, oglądanie filmów o lekkiej tematyce, słuchanie ulubionej muzyki, modlitwa,
- ograniczenie w miarę możliwości pracy z traumatycznymi obrazami,
- przyciszenie dźwięku podczas oglądania wstrząsających wydarzeń i wstrzymywania materiału co jakiś czas,
- odmawianie dodatkowej pracy, kiedy nie czujemy się na siłach.
W takiej stresogennej pracy dziennikarze powinni zatroszczyć się o swoje zdrowie psychiczne, fizyczne i emocjonalne oraz znaleźć takie sposoby na radzenie sobie ze stresem, które będą ich odprężały, dawały radość oraz podwyższały poczucie ich własnej wartości.
A co, jeśli nic nie pomaga..?
Co zrobić, kiedy reporter nie będzie mógł znaleźć ulgi, a żaden ze sposobów przykładowych strategii radzenia sobie ze stresem nie pomaga? Jak można pomóc, gdy dojdzie do sytuacji, w której reporter będzie spostrzegać narastające w nim uczucie pobudzenia nerwowego, lęku, przygnębienia, drażliwości czy wyobcowania, przez co trudno mu będzie się skupić, normalnie pracować i komunikować się z innymi, a swoje problemy będzie tłumić za pomocą alkoholu lub leków? Najlepszym sposobem jest namówienie go na skorzystanie z pomocy psychologa.
Źródła:
- Magdalena Hodalska, Trauma dziennikarzy. Dziennikarstwo traumy.
- https://www.rcpsych.ac.uk/mental-health/translations/polish/post-traumatic-stress-key-facts
- http://www.sztukaleczenia.pl/sztukaleczenia/uploads/2020/02/SL-2-2019-39-47.pdf
[1] cyt. za: Magdalena Hodalska, Trauma dziennikarzy. Dziennikarstwo traumy, str. 51.
Autorka: Agata Strug – studentka kierunku: ,,Komunikowanie promocyjno – wizerunkowe”. Z pozoru wydaje się nieśmiała, ale jak się ją bliżej pozna, to jest prawdziwą duszą towarzystwa. Lubi, gdy w jej życiu coś się dzieje. Interesuje się muzyką i kulturą hiszpańską. W wolnej chwili podróżuje, gra na gitarze, ogląda seriale, uczy się języka hiszpańskiego i spotyka ze znajomymi. W Nagrodzie Młodych Dziennikarzy jest w dziale biura prasowego i promocji.